Już na początku pandemii słyszałum o tym problemie bodajże w jakimś reportażu z Arte, że pierwszy zestaw danych dla uczenia maszynowego muszą sklasyfikować ręcznie ludzie i nie ma tego jak obejść. Sam Amazon ma do tego platformę Mechanical Turk. O ile prekariat zameldowany w USA może wypłacać z platformy pieniądze, to reszta świata może wypłacać tylko bony na zakupy na Amazonie.
Ostatnio wśród przedsiębiorców modne jest tzw. “young Indian method”, nie mam pojęcia na ile to jest mem, a na ile prawda, ale rzecz polega na zlecaniu swojej pracy ludziom z Indii, zwłaszcza swojej pracy przy dropshippingu czy innych gównobiznesach.
Już na początku pandemii słyszałum o tym problemie bodajże w jakimś reportażu z Arte, że pierwszy zestaw danych dla uczenia maszynowego muszą sklasyfikować ręcznie ludzie i nie ma tego jak obejść. Sam Amazon ma do tego platformę Mechanical Turk. O ile prekariat zameldowany w USA może wypłacać z platformy pieniądze, to reszta świata może wypłacać tylko bony na zakupy na Amazonie.
Ostatnio wśród przedsiębiorców modne jest tzw. “young Indian method”, nie mam pojęcia na ile to jest mem, a na ile prawda, ale rzecz polega na zlecaniu swojej pracy ludziom z Indii, zwłaszcza swojej pracy przy dropshippingu czy innych gównobiznesach.