@dj1936@szmer.info: Na np. Matrixa jest i to sporo. Na przykład SchildiNext.
@m0bi13@pol.social
@svmetasearch@pol.social founder / lead developer, Polish Wikipedia contributor and a social activist. I post and boost things mainly in Polish and sometimes in English, too. If my skills allow, I will try to construct some sentences in my (very broken for now) Hungarian.
📍 Warsaw, Poland (GMT+1 or +2 during DST)
@dj1936@szmer.info: Na np. Matrixa jest i to sporo. Na przykład SchildiNext.
@m0bi13@pol.social
@Toive8547: i to sie szanuje! tez staram sie sprawdzac i ustawiac urzadzenia zeby tylko wtedy dzialaly
> Uwazam, że zrzucanie winy i obarczenie konsekwencjami za katastrofę klimatyczną najbiedniejszych to wygodne narzędzie dla najbogatszych, ale realnie w temacie zmieni niewiele.
@dj1936: myślę, że masz tutaj rację. W poprzednim komentarzu chciałem po prostu podkreślić gołosłowność ludzi. Widzimy problem? Dobrze, że istnieje o nim świadomość. Tylko co z tym możemy wszyscy zrobić oprócz samego krzyczenia w internecie? Nie sądzę, żeby to było odpowiednie antidotum.
@dj1936: wystarczy na przykład odłączać niepotrzebne sprzęty z prądu, wyłączać światło, zachęcać do korzystania ze zbiorkomu… ja akurat ze stolicy wiec petycji co prawda nie musze robić o organizację zbiorkomu, ale mieszkańcy mniejszych miast/wsi owszem mogą sie zorganizować. Wystarczy chęć działania. Tak samo jak uratowalismy Texas Observer kilka(naście?) miesięcy temu, to inne rzeczy można zrobić.
@didleth: ty tak na poważnie, czy trollujesz? FB/IG/TikTok przytłaczają algorytmami. Z kolei na fediwersum pełno jest patoaktywistów, którzy krzyczą i gówno zrobią. Przykład? Globalne ocieplenie. Można zrobić tyle żeby mu przeciwdziałać; aż ciężko mi zliczyć wszelkie możliwości. Tymczasem nie widziałem ŻADNEJ, podkreślam, *ŻADNEJ* choćby petycji, propozycji pikiety, albo nawet pierdolonej inicjatywy odłączenia niepotrzebnych urządzeń z kontaktów, tylko przyklaskiwanie w komentarzach i walenie wiadra do wpisu OPa. Jak pomyślę, że to jest szeroko podbijane, to nie starczyłoby mi bigosu na uspokojenie.
@didleth: legitymizacja złych działań FB tylko dlatego, ze można czytać na nim długie teksty? Sounds good! Jeżeli TikTok by wprowadził większy limit opisów filmów, lub wprowadził tekstowe posty w podobnej formie co reszta ich zawartości, to nagle znaczy to, że TikTok “jest dobry i przynosi wartość merytoryczną”? Przypomnę, że w historii bycia na fediwersum kilka razy robiłem przerwę od niego, a w teorii fediwersum nie jest aż tak uzależniającym medium jak FB/IG/TikTok.
Długie posty na fb oddziałują na mózg zdecydowanie inaczej, niż przeskakujące krótkie filmiki na TikToku.
@didleth@mastodon.social: ale… facebook tez uzaleznia podobnie jak tiktok, nie???
@lysy@szmer.info
@kdenlive@floss.social: damn, never knew you’re like that
@kde@lemmy.kde.social